Moderatorzy: Robi, biały_delfin Natuś-77 Posty: 781 Rejestracja: 21 lis 2006, o 15:50 Lokalizacja: Wroclaw Wyliczanki podwórkowe Nadeszło lato a wraz z nim przypomniało mi się lato w mieście pod blokiem i niezliczone gry i zabawy grupowe i.... wyliczanki. Zastanawiam się, jak powstawały, bo pod względem językowych to czysta takowe? 1. Toczyła sie torba z wilka torba a w tej torbie groch, sól, pszenica, z kim sie hoczysz padzielica?" 2. Wpadła bomba do piwnicy, napisała na tablicy, SOS głupi pies, UKA-Uka stara suka" (przepraszam za wyrażenie ) 3. Ene-due rike fake, torba borba ese smake, deus deus kosmatetus i morele baks" 4. W Kopytkowie w magistracie wisi torba na szpagacie, kto przechodzi ten się śmieje, ze na pocztę wietrzyk wieje" Pamiętam tez zabawę, która nazywała się : "Ali bali dom się pali" oraz "Pompomalec idź na smalec" mutant Posty: 617 Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11 Post autor: mutant » 5 lip 2007, o 09:35 Hej, u nas były zupełnie inne! Pamiętam tylko tę o bombie, ale u mnie kończyła się tak: - głupi pies. a w drugiej wersji: eins, zwie, drei - spier.... Moja ulubiona wyliczanka to chyba ta: Szła krowa przez pole, gubiła dydole Ile ich zgubiła? A mój młodszy braciszek wspomina taką: Dylu, dylu, coś jebnęło w Czernobylu, Raz dwa trzy, na białaczkę umrzesz ty. (Przepraszam za brzydkie słowo, ale nie wiedziałam, w którym miejscu wykropkować). No i jeszcze było: Na wysokiej górze rosło drzewo duże Nazywało się po prostu Aplipaplibitenblau Kto tego słowa nie wypowie Ten nie będzie z nami grał. Tak a propos, w co u was się grało na podwórku? Graliście w "wywołuję naprzeciwko piwko"? Albo w "Mamo, mamo, ile kroków dać"? To była okrutna zabawa. Może założymy wątek o zabawach? Natuś-77 Posty: 781 Rejestracja: 21 lis 2006, o 15:50 Lokalizacja: Wroclaw Post autor: Natuś-77 » 5 lip 2007, o 10:12 O Mutancie przypomniałeś mi wyliczankę o krowie i zabawe: "Wywołuję na przeciwko czarne piwko z biała pianka i śmietanką" O co w tej zabawie chodziło? " Mamo mamo" tez było super. Chodziło o dojście do celu, ale jak trafiła się zadziorna osoba grająca rolę Mamy to nie można było dojść, bo nie pozwalała zrobić wiele kroków. Dudzio Posty: 1567 Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01 Lokalizacja: z Nienacka Post autor: Dudzio » 5 lip 2007, o 10:19 Ja pamiętam taką: Pan Sobieski miał trzy pieski: czerwony, zielony niebieski. mutant Posty: 617 Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11 Post autor: mutant » 5 lip 2007, o 12:49 Z piwkiem, o ile pamiętam, było tak, że wyrzucało się piłkę w górę, wołało "wywołuję naprzeciwko piwko" (u nas tylko tyle) i czyjeś imię. Dana osoba musiała piłkę złapać i potem chyba goniła ludzi i musiała w kogoś rzucić tą piłką. Jak trafiła, to ten ktoś musiał gonić. No i było oczywiście skakanie w gumę i w linkę oraz gry w kapsle, monety i korale, ale w korale to chyba tylko u nas w Poznaniu się grało. A z wyliczanek to jeszcze: Na ulicy numer jeden Na ulicy numer dwa Przyniósł bocian dzieciaka Ja-on-się-na-zy-wał? ernie Posty: 95 Rejestracja: 26 lut 2007, o 00:47 Post autor: ernie » 5 lip 2007, o 13:30 dwa aniołki w niebie piszą list do siebie - jakim atramentem? Przed zabawą podnosiło ręke, robiło z dłoni daszek i mówiło : Palca pod budkę bo za minutkę, budka szklana zamykana. i liczyło od 10 do 0. Wszystkie dzieci które były w pobliżu biegły żeby zdążyć włożyć pod budke palec i na koniec mówiło w co się bawimy. Z tym "Wywołuje na przeciwko" mówiło się w grze w Państwa. Na ziemi lub piachu naryskowane koło - niby kula ziemska podzielone na 4 równe części-państwa. Jedna osoba trzymała po środku koła patyk mówiła wyliczankę "Wywołuje na przeciwko smaczne piwko, oranżada, lemoniada, czekolada... i nazwę państwa które ma złapać patyk a inni w tym czasie uciekali jak najdalej> Łapiący gdy miał już patyk w ręce krzyczał stop, wszyscy się zatrzymywali i wybierał osobę w którą będzie trafiał patykiem, jak trafił to zabierał temu państwu część terytorium jeśli nie trafił to tamten zabierał jemu. mutant Posty: 617 Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11 zabawy i piosenki podwórkowe Post autor: mutant » 5 lip 2007, o 14:15 To już nie "co kraj, to obyczaj", ale "co miasto, to obyczaj", a może nawet co dzielnica. Bo moja koleżanka nawet kiedyś wytropiła, że po jednej stronie Warty w coś tam się grało tak, a po drugiej inaczej. A pamiętacie takie piosenki: Lato, lato, już po lecie a Szurkowski już na mecie Na wirażu dodał gazu i się znalazł na cmentarzu Na cmentarzu krzyki, ryki Grają w piłkę nieboszczyki A nieboszczyk wziął palanta i uderzył milicjanta A milicjant wpadł do grobu i zawołał: "Chwała Bogu!" oraz: Wsiąść do rakiety Hermaszewskiego Nie dbać o szynkę z komercyjnego Ściskając w ręku kartki na cukier Patrzeć, jak Gierek ma wszystko w d... wilma Posty: 1455 Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29 Post autor: wilma » 5 lip 2007, o 16:08 Raz jamnik nieboszczyk na glace sie ostrzygl ,elegancko na przedzial ,z fasonem. Porcieta w kracieta,marynara pocieta i trafil go to tak...I tak w kólko. Albo :Na naszym podwórku jest taka maszyna do wyrobu....Dziewczyno kochana pokaz mi kolana,pokaz jeszcze wyzej bedziemy sie...rura plynie woda a w tej wodzie sadza pokaz mi dziewczyno jak sie to tam...w sadzie rosna jablka a wtych jablkach glisty,jakie te dziewczyny maja piekne...pisalo w gazecie o pewnej kobiecie,ktora w Ameryce pokazala ...cynamon kupilem,drogo zaplacilem,wiecej juz nie kupie,bo mam wszystkich w d... mutant Posty: 617 Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11 Post autor: mutant » 5 lip 2007, o 17:15 No to jeszcze: Trupki moje trupki, zbierzcie się do kupki kupimy se litra wyborowej wódki Trupki się zebrały po złotówie dały Kupiły se litra i tak se śpiewały Stolik na stoliku, na stoliku stolik A na tych stolikach stoi alkoholik Moja babcia pływa, pływa choć nieżywa Ryby też pływają, babcię obgryzają Mój dziadek nieboszczyk przed śmiercią się ostrzygł Gdy wchodził do trumny to był z tego dumny Musiało być dużo tych trupków, skoro dały po złotówie i kupiły litra, zwłaszcza że to było przed denominacją... "Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną". Dudzio Posty: 1567 Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01 Lokalizacja: z Nienacka Post autor: Dudzio » 6 lip 2007, o 09:35 Pałka, zapałka, dwa ki-je, kto sie nie schowa ten kryje. Aniołek, fiołek, róża, bez, szklanka, skakanka, wściekły pies. Dudzio Posty: 1567 Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01 Lokalizacja: z Nienacka Post autor: Dudzio » 6 lip 2007, o 09:42 Lato, lato, już po lecie a Szurkowski już na mecie Na wirażu dodał gazu i się znalazł na cmentarzu Na cmentarzu krzyki, ryki Grają w piłkę nieboszczyki A nieboszczyk wziął palanta i uderzył milicjanta A milicjant wpadł do grobu i zawołał: "Chwała Bogu!" Lato, lato, już po lecie a Szurkowski już na mecie Na wirażu dodał gazu i się znalazł na cmentarzu Na cmentarzu krzyki, ryki Grają w piłkę nieboszczyki A nieboszczyk wziął palanta i uderzył milicjanta A milicjant wpadł do grobu i zawołał: "Chwała Bogu!" Ja to znam w takiej wersji, ale jako piosenkę na melodię "Lato czeka" z filmu "Szatan z siódmej klasy": Lato, lato, już po lecie Jedzie gruby, na "emzecie" Na zakręcie dodał gazu I sie znalazł na cmentarzu Na cmentarzu wielkie krzyki Bo sie biją nieboszczyki Jeden nieboszczyk wpadł do grobu I zawoałał "Chwała Bogu!" Dla wyjaśnienia "emzeta" - motocykl MZ (tropfy) produkcji NRD z kwadratowym, nieruchomym reflektorem (podobnie jak w polskiej "Gazeli"). Jeździli nim milicjanci np. w "Przygodach psa cywila".. biały_delfin Administrator Posty: 1949 Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45 Post autor: biały_delfin » 6 lip 2007, o 21:49 Świetny temat na pewno pamiętam Wpadła bomba ... wychodź czarny pies. przy obiedzie - kto zje ostatni, ten je "ostaty" czy coś w tym stylu większość wyliczanek kończyła się w stylu raz, dwa, trzy - wychodź ty !!! przypomnieliście mi "bo za minutkę zamykam budkę" i "pałka, zapałka.." i oczywiście "lato, lato..." zabawy i tańce : pamiętacie "tańczymy lambada, małego walczyka" - podczas tańca trzymało się partnera za nogi, kostki, uszy, ramiona itd. ? kaczuszki ? (dzisiaj - ale dicho !!) "Stary niedźwiedź mocno śpi", "Górnik Sam w dolinie", (wierzyć mi się nie chce że to było na porządku dziennym ?!!) no i funkcjonujące do dzisiaj - "Ciepło, ciepło, zimno" "Po zielonym stawie pływają łabędzie", Chodzi lisek koło drogi, "Ojciec Wirgiliusz" a Pomidor ? - Jak się nazywasz ? - Pomidor - kogo lubisz ? - Pomidor itd. (chodziło o to żeby nie dać się rozśmieszyć) "Kartofel" - jeśli ktoś dotrwał do tego miejsca, to pamiętam jeszcze trochę brutalna wersja popularnej zabawy (bawiłem się z dziećmi na wsi) rzucało się piłkę, kto nie złapał, klękał na jedno kolano, potem drugie, można było wstać, kiedy następna skusiła Na wsi na koniec kucało się czy leżało a pozostałe dzieci waliły w niego piłką biały_delfin Administrator Posty: 1949 Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45 Post autor: biały_delfin » 6 lip 2007, o 21:59 "Jacek i Barbara narzeczona para Jacek ją rozbiera, Barbara się ubiera" mutant Posty: 617 Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11 Post autor: mutant » 7 lip 2007, o 10:25 Ene, due, rabe, Chiczyk goni żabę A żaba Chińczyka, co z tego wynika: Jabłko, gruszka czy pietruszka? A z piosenek: Szumi do koła las, Hitler na motor wlazł, Pędzi jak szalony, zgubił kalesony Pierdnął i motor zgasł. I jeszcze wierszyk: Nie do rymu, nie do taktu, wsadź se dupę do kontaktu A w kontakcie wielki prąd I wyleci dupa w kąt. "Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną". wilma Posty: 1455 Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29 Post autor: wilma » 7 lip 2007, o 15:26 Za górami za lasami jedzie pociag z w ostatnim wagoniku siedzi Hitler na nocniku.
Pobierz ten film Kochająca Para Czarnych Łabędzi Pływać W Stawie Czarne Łabędzie Pływają W Stawie Czarne Łabędzie Nurkują W Poszukiwaniu Jedzenia teraz. Szukaj więcej w bibliotece wolnych od tantiem filmów stockowych iStock, obejmującej filmy Anseriformes, które można łatwo i szybko pobrać.